Podsumowanie opóźnionych i odwołanych lotów w Polsce w ubiegłym miesiącu. Statystyki

Listopadowy GIVT Index dla Polski wyniósł 16,5, co oznacza niewielką, bo o 4,6%, poprawę poziomu zakłóceń lotów pod polskim niebem w porównaniu do października. W ubiegłym miesiącu tylko dwa z siedmiu największych krajowych portów zanotowały spadek wskaźnika, czyli poprawę wyniku – były to warszawskie lotnisko Chopina oraz Katowice-Pyrzowice.

Listopad rozpoczął się mało optymistycznie. W Dniu Wszystkich Świętych dyżurujący policjant jednego z poznańskich komisariatów odebrał telefon z informacją o bombie podłożonej na pokładzie samolotu lecącego z Polski do Wielkiej Brytanii. „Z poznańskiej Ławicy nie był planowany taki lot, dlatego poinformowano m.in. Komendę Główną Policji, a Straż Graniczna sprawdziła samoloty na kilku lotniskach w kraju” – wyjaśnia Paulina Krogulec, Head of Airline Relations w GIVT – „Doszło do opóźnień w Modlinie i Warszawie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku. Ostatnią kontrolę związaną z tym zgłoszeniem przeprowadzono kolejnego dnia, na pokładzie maszyny lecącej z Gdańska do Londynu. Fałszywy alarm spowodował opóźnienia wielu lotów, a to znacząco wpłynęło na poziom indeksu”.

Listopad na największych polskich lotniskach
Bardzo duży wpływ na ruch lotniczy na największych polskich portach lotniczych miały czynniki atmosferyczne. W listopadzie mgły dały się we znaki zarówno przewoźnikom, jak i obsłudze portów lotniczych” – podkreśla Paulina Krogulec. Najmniejsze problemy z punktualnością miało lotnisko w Katowicach, gdzie indeks spadł o ponad 50% w stosunku do października i wyniósł 5,4, notując swój najlepszy jak dotąd wynik w tym roku. To też jedyny port lotniczy polskiej czołówki, którego listopadowy indeks wyniósł mniej niż 10 punktów (w październiku takich lotnisk było trzy). „Widać tu efekty stosowania systemu ILS II kategorii, pozwalającego skutecznie kierować ruchem na lotnisku także w czasie złych warunków atmosferycznych, którym katowickie lotnisko dysponuje od września – listopadowe wyniki wyraźnie pokazują efektywność wdrożenia tego systemu” – mówi ekspertka GIVT.

Spośród „wielkiej siódemki”, czyli największych polskich lotnisk, drugi najlepszy wynik odnotował port lotniczy we Wrocławiu, jednak w jego przypadku wskaźnik pogorszył się w skali miesięcznej o 2 punkty, wynosząc w listopadzie 10,1. „Na trzecim miejscu tego zestawienia uplasował się drugi port, który w ubiegłym miesiącu poprawił swój wynik w stosunku miesiąc do miesiąca, czyli warszawskie lotnisko Chopina – jego listopadowy GIVT Index to 11,7 i jest lepszy od październikowego wyniku o 7,5 punktu” – mówi Krogulec.

Skala opóźnionych lub odwołanych o ponad trzy godziny lotów wzrosła w listopadzie na lotniskach w Modlinie, Poznaniu, Gdańsku i Krakowie. Największy skok indeksu zanotowały Gdańsk (GIVT Index 23,2, miesięczny wzrost aż o 17 punktów) oraz niedawny lider punktualności „wielkiej siódemki” – Modlin (wskaźnik 12,6, co w porównaniu do październikowego wyniku 2,6 oznacza pogorszenie sytuacji o całe 10 punktów). Wysoki wzrost GIVT Indeksu gdańskiego portu to efekt ograniczonego działania systemu ILS w trudnych warunkach pogodowych oraz częstych mgieł – w listopadzie na lotnisku im. Lecha Wałęsy odwołano 26 połączeń.

Największe problemy z punktualnością miało w gronie „wielkiej siódemki” lotnisko krakowskie –wskaźnik 29,2, wzrost o 5,5 punktu w stosunku do października. Gorszy wynik odnotowała również poznańska Ławica (GIVT Index 15,2, o 5 punktów gorzej niż w październiku).

Polska a Unia Europejska i „wielka piątka”
„Listopad był bez wątpienia łaskawy dla największych rynków lotniczych Europy. Zarówno Unia Europejska, Polska, jak i cztery z państw ‘wielkiej piątki’ – największych rynków lotniczych naszego kontynentu – poprawiły swoje wyniki w stosunku do października, nadal widać jednak dużą różnicę wskaźników w porównaniu Polski i tych rynków” – komentuje ekspertka GIVT. Listopadowy GIVT Index wyniósł dla Unii Europejskiej 9,4, spadając względem października o 1,8 punktu – to jej jak dotąd najlepszy wynik miesięczny w tym roku.

Minimalny, bo o 0,3 punktu, wzrost indeksu odnotowano jedynie dla Wielkiej Brytanii (10,2). W porównaniu z październikowym 9,9 i wrześniowym 8,9 oznacza to niewielkie, ale powtarzające się pogorszenie sytuacji. Zdecydowanie lepiej niż w poprzednich miesiącach wypadły Niemcy, które po raz pierwszy w tym roku odnotowały wynik poniżej 10 punktów. „GIVT Index niemieckich lotnisk wyniósł w listopadzie 7,9, co oznacza spadek o 5,9 punktu. Spory spadek odnotowano również w Hiszpanii, która z wynikiem 7,3 poprawiła swój wynik z zeszłego miesiąca o 3,8 punktu i zajęła pozycję lidera wśród największych europejskich rynków lotniczych” – komentuje Paulina Krogulec. Włochy i Francja nieco poprawiły swoje wyniki w odniesieniu do października, a w listopadowym zestawieniu zajęły odpowiednio 3. i 4. miejsce.

Jak działa GIVT Index i co pokazuje?
Indeks jest obliczany na podstawie dostępnych danych wewnętrznych oraz źródeł zewnętrznych, jako udział opóźnionych ponad 3 godziny i odwołanych lotów rejsowych startujących z danego kraju, regionu lub lotniska (indeks wynoszący 10 oznacza 1% zakłóconych lotów). W zielonej ramce oznaczona została zmiana udziału zakłóconych lotów w danym miesiącu w stosunku do miesiąca poprzedniego.

GIVT Index obrazuje skalę problemów, z jakimi mierzą się pasażerowie linii lotniczych. Nie jest to tylko kwestia wygody podróżowania, ale także należnych im pieniędzy, ponieważ w niemal wszystkich przypadkach określanych przez ten wskaźnik pasażerom przysługują m.in. odszkodowania finansowe. W Polsce co roku uprawnionych do takiej rekompensaty jest około miliona, a w UE aż ok. 25 milionów osób (zakładając, że wszyscy poszkodowani zgłosiliby się po należności, ich kwota wyniosłaby w skali roku 186 mln euro dla pasażerów w Polsce i aż 5 miliardów euro dla pasażerów w Europie).

Materiał przygotowała agencja Newseria

Dodaj komentarz